Przedstawiciele Renault od wielu miesięcy przekonują, że ich jednostka napędowa V6 turbo posiada osiągi porównywalne, jak nie lepsze, od wyników silnika Mercedesa, który w erze hybrydowej zdecydowanie dominuje.

Teraz do grona potwierdzających tę tezę dołączył James Key, nowy dyrektor techniczny McLarena. Brytyjski zespół po trzech latach nieudanej współpracy z Hondą połączył siły z Renault i obecnie jest jedynym odbiorcą ich silnika za wyjątkiem zespołu fabrycznego.

Mimo iż w hybrydowej erze silniki Renault nie spisywały się tak dobrze jak u schyłku ery V8, Key twierdzi, że w sezonie 2019 zaszły duże zmiany w tym temacie.

"Widzieliśmy, że Ferrari było nieco z przodu, ale konkurencyjność silników Renault była dość dobra i bardzo zbliżona do jednostek Mercedesa" mówił inżynier.

Sezon 2020 będzie ostatnim w ramach współpracy McLarena z Renault. Brytyjska ekipa potwierdziła już, że od sezonu 2021 powróci do współpracy z Mercedesem.

Key uważa, że w obliczu problemów jakie McLaren miał przy współpracy z Hondą, jest zadowolony z pracy z Renault.

"Jedną z pozytywnych rzeczy sezonu 2019 było to, że Renault dokonało oczywistego kroku do przodu i poprawiło prędkość na prostych. To stanowiło także część naszej poprawy" dodawał.

Key wierzy, że wszystkie silniki F1 są obecnie na podobnym poziomie.

"Czasy, w których silniki drastycznie się różniły zakończyły się w zeszłym roku."